Charlize Theron up & down
Charlize Theron przytyła 18 kilosów do filmu. No i super. Wszyscy mega zachwyceni. Tyle, że ona może sobie wytłumaczyć, że to do filmu. Charlize jest w filmie matką trójki dzieci, a ja w realu. Ona zwiększyła się o parę fałdek w filmie, ja w realu. No cóż, Charlize zakończyła film i znów schudła, a mój film ciągle trwa. Jej przedstawienie ma tytuł „Tully” a moje „Życie”!
A nie mogłaby tak raz jeden jedyny mamuśka Theron, tudzież inna Lewandowska, zawziąść się i nie schudnąć ! Pozostać mamusiowatą pucatką na przekór wszelkim paparazzi i miłośnikom czerwonych dywanów; tak żeby pokazać światu solidarność z nami, prawdziwymi kobietami. Nie z bohaterkami tabloidów i szklanego ekranu, ale z bohaterkami zalanej zupą kuchni i mieszkania zawalonego zabawkami. To byłoby coś Pani Theron. Tak, wiem o tym doskonale, że pozostawanie w stanie pucatkowym może doprowadzić do depresji celebrity wyższego szczebla, ale niech mi Pani uwierzy, że miliony kobiet tak żyje i nie chudnie lecz tyje! Powiem też coś zapewne odkrywczego dla kobiet z wyższej półki. Otóż kobiety te nie pozostają w stanie pucatkowości nie z wyboru ale raczej z jego braku.
My, kobiety, żony, matki, pozostajemy w tym stanie nie z braku motywacji ale z braku czasu! Wiem, wydawać się to może niesamowite, ale zwykle nie mamy przy sobie eskorty prywatnej niani! W związku z tym, (pomimo, że nasi małżonkowie również zabierają czasem pociechy na spacer i pozują z nimi do zdjęć) nie mamy jak się wybrać na tę cholerną siłownię tudzież nie tak aż pobliski basen. Nie dość że nie mamy niani, to nie mamy również sprzątaczki, nie korzystamy z usług pralni i nie mamy prywatnego dietetyka. A co już w ogóle nie do pojęcia zwykle nie mamy też pieniędzy niezbędnych do zamawiania pudełkowych diet .
No i tak sobie pozostajemy takimi mamusiami pucusiami ćwiczącymi skłony głównie nad deską do prasowania. Ale to jest właśnie superprodukcja pod tytułem „Życie”. Zalecałabym co bardziej ambitnym celebrity próbę wcielenia się w tą jedną z najbardziej chyba z wymagających ról i pozostanie w niej autentyczną. Dla tych, które nie schudną, nie dostaną depresji, i zagrają w tym filmie dożywotnio, ktoś na górze już przyznał najprawdziwsze Oskary…
18.07.2017 Dama na Wsi